Roślinny piątek: makaron penne z pesto z rzodkiewki

Ten przepis pojawił się na Instagramie i Facebooku Slow Life Studio w piątek, ale na blogu publikuję z małym opóźnieniem dzisiaj. Danie z tego przepisu jest idealnym połączeniem kuchni wiosennej, roślinnej i... zero waste. Czy są tu zwolennicy zdrowych i lekkich dań, którzy nie lubią marnować jedzenia?



Przyznam szczerze, że dawniej, niestety, wyrzucałam liście odcięte od rzodkiewek. Nie lubię marnować jedzenia i staram się robić, co mogę, by maksymalnie wykorzystywać to, co mamy w lodówce i szafkach. Czasami nie udaje się i do kosa trafiają np. marchewki, które dwa dni po przyniesieniu ze sklepu zaczynają porastać pleśnią! Póki co najlepsze rozwiązanie, jakie udało mi się znaleźć by temu zaradzić to po prostu obieranie marchewek, krojenie ich na małe kawałki i przechowywanie w zamkniętym słoiku w lodówce. Jeśli macie jakieś lepsze sprawdzone sposoby na niemarnowanie jedzenia, to proszę napiszcie w komentarzu lub na e-mail studioslowlife@gmail.com.

A wracając do liści rzodkiewek, to ostatnio przekonałam się i zrobiłam z nich pesto. Teraz dodaję je do makaronów, kasz i sałatek.


Składniki (2 porcje)

3 łyżki pesto z rzodkiewki (przepis niżej)
makaron penne
oliwa z oliwek
1/3 cukinii
pomidor
czosnek
pieprz
sól

Przygotowanie

Czosnek i cukinię kroimy na małe kawałki i podsmażamy na oliwie aż będą miękkie i zarumienione. Później dodajemy pomidora pokrojonego w małą kostkę, makaron penne (ugotowany według przepisu na opakowaniu), pesto z rzodkiewki, sól i pieprz. Wszystko mieszamy, podsmażamy chwilę i gotowe. 


Pesto z rzodkiewki


Składniki

2 pęczki liści rzodkiewki
oliwa z oliwek
czosnek
pieprz
sól

Przygotowanie

Dwa pęczki umytych liści rzodkiewki wkładamy do słoika lub pojemnika i miksujemy na gładką masę. Dodajemy trochę soku z cytryny (ok. 1-2 łyżeczek), soli, pieprzu, czosnku (może być granulowany) oraz oliwy z oliwek. Wszystko mieszamy i mamy gotowe pesto. Można przechowywać je kilka dni w lodówce. Dodaję je do makaronów, kasz i warzywnych dań jednogarnkowych. 


Smacznego!

Podziel się tym tekstem na:

0 komentarze