Świadome życie - dlaczego warto i od czego zacząć?
Zastanawialiście się kiedyś, czy decyzje, które podejmujecie są zgodne z Wami czy może raczej podejmujecie je pod wpływem opinii lub sugestii innych osób? Czy cele, które realizujecie są Wasze czy może wynikają z presji otoczenia lub z obecnie panującej mody?
Kilka lat temu koleżanka opowiedziała mi o tym, jak to się stało, że studiuje ekonomię. Była już na trzecim roku tych studiów i każdego miesiąca zastanawiała się, czy ich nie rzucić. Ich tematyka była sprzeczna z jej zainteresowaniami, a zdecydowała się na nie dlatego, że namówili ją rodzice wierzący, iż takie właśnie wykształcenie zapewni jej dobrą i pewną pracę w przyszłości. Czy tak się stało? Nie wiem, gdyż nasze drogi rozeszły się, ale do tej pory pamiętam, jak trudno było jej podjąć decyzję o rzuceniu tamtych studiów i jak bardzo żałowała, że uległa namowom innych.
Czy wam też choć raz zdarzyło się podjąć jakąś decyzję pod wpływem opinii, presji otoczenia? Być może uznaliście, że skoro ćwiczenie jogi jest popularne,a zdjęcia joginek stojących na głowie zyskują tak dużo polubień w mediach społecznościowych, to wy także zacznie ćwiczyć? To tylko jeden z przykładów, jak często zaczynamy inspirować się i sugerować tym, co robią inni, aż te czynności i cele zaczynamy uznawać za nasze. Oczywiście, często inspirowanie się innymi może przynieść nam wiele korzyści i pozytywnych zmian, o ile rzeczywiście to my tych zmian chcemy.
Czym jest dla ciebie świadome życie?
Niedawno na Instagramie zrobiłam krótką ankietę, w której zadałam proste pytanie:
Czym jest dla Ciebie świadome życie?
Wśród odpowiedzi wymieniłam:
- życie na własnych zasadach,
- nieuleganie presji otoczenia,
- wolność,
- odrzucanie tego, co mi nie służy.
Najwięcej osób wybrało odpowiedź "nieuleganie presji otoczenia". Na kolejnych miejscach znalazły się "odrzucenie tego, co mi nie służy" i "życie na własnych zasadach".
Przyznaję, że udzielenie odpowiedzi na powyższe pytanie może być dla niektórych osób trudne. Dla mnie świadome życie to przede wszystkim odrzucenie tego, co mi nie służy. To życie w zgodzie ze sobą, swoimi wartościami, a najlepszą nagrodą za takie postępowanie jest... wolność, a także spokój. Pamiętajmy jednak, że "odrzucenie tego, co mi nie służy" nie musi od razu oznaczać porzucenia dotychczasowego stylu życia, pracy, domu i przeprowadzeniu się na popularne Bali, by medytować i przejść "duchowe przeobrażenie".
Odrzucenie tego, co nam nie służy może oznaczać zmianę dotychczasowych nawyków żywieniowych, regularną aktywność fizyczną (jeśli do tej pory nie ćwiczyliśmy), zmianę pracy (jeśli nie czujemy się spełnieni w obecnej lub funkcjonujemy w toksycznym środowisku), zaprzestanie oglądania śmiesznych filmików na YouTube, jeśli nie mamy czasu na naukę i rozwój, o których marzymy lub wiemy, że są dla nas ważne.
Świadome życie to także umiejętność wytyczania granic (w miarę możliwości) - pewnym osobom, pomiędzy pracą a życiem prywatnym, w domu pomiędzy tobą a najbliższymi. To umiejętność odpowiedzenia sobie na pytanie, czy w tej sytuacji postępuję w zgodzie ze sobą, ze swoimi wartościami? Czy to jest mój cel czy może uległam chwilowej modzie?
Kiedyś w jednym z wywiadów z psychologiem przeczytałam pytanie oburzonej dziennikarki, co powinna zrobić ze swoją koleżanką, która pół roku wcześniej pozostała bez pracy, ale zamiast szukać nowej... pielęgnuje ogródek. Wówczas psycholog zapytał "A co jest w tym złego?". Zaskoczonej dziennikarce wyjaśnił, że nie każdy musi od razu rozpoczynać nową pracę, a poza tym zrobienie sobie kilkutygodniowej lub kilkumiesięcznej przerwy może okazać się dla takiej osoby kluczowe w podjęciu decyzji "co dalej". Być może pieląc ten ogródek dojdzie do wniosku, że nie chce kolejnej pracy biurowej, odkryje swoją pasję lub wreszcie wyznaczy cele, które są jej. Dokona tego, bo będzie mieć czas na przemyślenia.
Od czego zacząć świadome życie?
Można wziąć przykład z niektórych śmiałków, spakować najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka i wyruszyć w świat. Jeśli nie chcemy podejmować tak radykalnych i śmiałych decyzji, możemy zacząć wprowadzać zmiany "małymi krokami". Przykładowo, jeśli zależy nam na:
"odgraceniu domu" - zacznijmy od jednego pomieszczenia,
zmianie nawyków żywieniowych - spróbujmy najpierw od ograniczenia dań fast food, słodyczy, alkoholu,
przebiegnięciu maratonu - wstań z kanapy i zacznij biegać regularnie, choćby po 2-3 km.
Stopniowo zacznij odrzucać rzeczy i czynności, które tobie nie służą na rzecz tych, które wpływają korzystnie na twoje zdrowie, samopoczucie, rozwój, a także przybliżają do realizacji marzeń. Cóż, trudno będzie przebiec maraton, jeśli od paru miesięcy każdy wieczór spędzasz na kanapie.
Odrzucenie tego, co nam nie służy, w miarę możliwości oczywiście, pomaga nam zbliżyć się do realizacji naszych celów i marzeń, dlatego też warto podjąć trud i wprowadzać zmiany w swojej codzienności.
4 komentarze
Ja mam wrażenie, że im jestem starsza tym bardziej żyje świadomie :D
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia:) Cieszę się, że żyjesz świadomie.
UsuńPozdrawiam serdecznie
W takim razie ja żyję świadomie. Podejmuję swoje decyzje i żyję swoim własnym życiem ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Życie na własnych zasadach i podejmowanie decyzji w zgodzie ze sobą wymaga odwagi.
UsuńPozdrawiam serdecznie