Jak oczyściłam domową przestrzeń i zarobiłam na wakacje?

Od początku tego roku furorę na Instagramie robią konta, na których ich właściciele pokazują, jak pozbywają się rzeczy. I choć nie uległam temu trendowi, to oczyszczanie naszego mieszkania idzie mi naprawdę nieźle. Nie dość, że zyskałam sporo miejsca w szafach, to jeszcze zarobiłam niezłą sumę na wakacje.



Wróćmy jednak na chwilę do wyzwań z Instagrama. Gdy pierwszy raz natknęłam się na jedno z nich, którego celem było usunięcie z domu 100 przedmiotów, to wydawało się to mimo wszystko dużo. Jeśli macie podobne odczucia i myślicie, że trudno by było znaleźć aż tyle zbędnych rzeczy w mieszkaniu, to zapewniam, że jest zupełnie inaczej. O ile pozbycie się 100 rzeczy jest wyzwaniem, to co powiecie na to, w którym trzeba oczyścić swój dom aż z 1000 przedmiotów?


Jak odgracić dom?

Wiele osób chciałoby pozbyć się zbędnych rzeczy ze swoich domów, ale nie wiedzą jak zabrać się za to. Przeglądanie tego wszystkiego, co nagromadziliśmy latami może być przytłaczające. Jednak z doświadczenia wiem, że odkładanie pozbycia się tego, co nie jest nam potrzebne nie rozwiązuje problemu, a staje się źródłem frustracji zupełnie niepotrzebnie. Nie łudźmy się też, że w ciągu jednego dnia lub miesiąca usuniemy z domu wszystko, co zbędne. Oczyszczanie przestrzeni to proces, dlatego też warto przeznaczyć w domu miejsce, np. półkę w szafie, na przedmioty, których będziemy pozbywać się sukcesywnie. Nawet jeśli już z naszego domu znikną wszystkie niechciane i nieużywane przedmioty, to z czasem mogą pojawić się nowe. Niekoniecznie muszą być kupione przez nas, ale choćby przez osoby, które będą nas odwiedzać lub w ramach prezentów urodzinowych. Dlatego też taka półka na zbędne rzeczy jest dobrym rozwiązaniem. U nas znajdują się na niej także te przedmioty, które aktualnie próbujemy sprzedać w Internecie.

Sposobów na oczyszczenie przestrzeni domowej jest naprawdę wiele. Mogłabym wymienić wszystkie, o których czytałam, ale to raczej materiał na zupełnie inny tekst. Zamiast tego, chciałabym podzielić się tym, co sprawdza się u nas. Przede wszystkim co 2-3 miesiące robimy przegląd domowej apteczki i wszystkie przeterminowane lekarstwa oddajemy do apteki.

Mniej więcej co trzy miesiące robię też przegląd ubrań dzieci i odkładam na naszą półkę do zadań specjalnych te, których nie będą już nosić. Takie przeglądy sprawdzają się także w kuchni w przypadku produktów z długim terminem do spożycia.

Cykliczne przeglądanie wyżej wymienionych kategorii rzeczy zdecydowanie sprzyja minimalizmowi i szczerze Wam taką strategię polecam.

Jednak zanim do tego dojdziemy, trzeba zrobić gruntowny porządek w domu. Odgracanie naszego domu podzieliłam na strefy. Najpierw zajęłam się kuchnią z której zniknęły zbędne patery na ciasta (dzięki trosce przyjaciół i rodziny mieliśmy aż 3!), miski, kubki i szklanki, których od dawna nie używaliśmy. I choć mamy mniej rzeczy w kuchennych szafkach, to na przekazanie dalej na naszej półce do zadań specjalnych czeka tradycyjny biały obrus, salaterki, cienkie świece.

Łazienka - tutaj poszło zdecydowanie łatwiej. Oddałam dużo nowych kosmetyków i ich próbek bliskim i w trakcie naszej świątecznej akcji szykowania paczek dla potrzebujących. Artykuły te w większości przypadków dostałam na prezenty, dzięki czemu miałam bodajże pięć dużych opakowań balsamu do ciała. Pozbyłam się nadmiaru środków czystości, zwłaszcza, że ze względu na alergie i AZS od dawna stawialiśmy raczej na naturalne środki do czyszczenia.

Największym wyzwaniem był (i nadal jest) pokój dzieci, do którego ciągle trafiają nowe zabawki i książki w większości przypadków kupowane nie przez nas. Karton zabawek przekazałam dzieciom z rodzin z trudną sytuacją materialną. Część z nich sprzedałam.


Jak zarobiłam na wakacje?

Od jakiegoś czasu starałam się pozbywać z domu zbędnych rzeczy i sporo z nich próbowałam sprzedawać w różnych serwisach internetowych. W ten sposób z naszego domu zniknęło sporo moich ubrań, ubranek dzieci i książek. Później dopadło mnie zniechęcenie do wystawiania kolejnych rzeczy na sprzedaż. Przygotowanie rzeczy do sprzedania i napisanie ogłoszenia zajmuje sporo czasu, a na sprzedanie danego artykułu często trzeba długo czekać. Nie oszukujmy się - wymaga to sporo cierpliwości z naszej strony. Ostatnio jednak zmotywowałam się i wystawiłam bardzo dużo przedmiotów, w tym artykułów dla niemowląt i małych dzieci z których od dawna nie korzystaliśmy. I to był bardzo dobry krok. W ciągu miesiąca zamieszczając ogłoszenia tylko w jednym serwisie sprzedałam kilka rzeczy zyskując przy tym 600 złotych. Może nie jest to suma za którą we czwórkę pojedziemy na tygodniowe wakacje, ale wystarczająca, by wybrać się na weekend bez dzieci i zrobić coś dla siebie. Za tą kwotę mogę sama spędzić weekend w fajnym pensjonacie w Kazimierzu Dolnym ze strefą spa, wybrać się busem do Nałęczowa na weekend z jogą. 

Przede mną jeszcze trochę rzeczy do pozbycia się z domu. Wkrótce napiszę też o tym, jak minimalizm i oczyszczenie przestrzeni pozytywnie wpłynęły na mnie i naszą rodzinę. Jestem także ciekawa jakie Wy macie doświadczenia z pozbywaniem się rzeczy, a także czy idea minimalizmu jest Wam bliska. Koniecznie napiszcie w komentarzu lub w prywatnej wiadomości.

Podziel się tym tekstem na:

6 komentarze

  1. Ja raz w roku staram się odgruzować swoją przestrzeń. Jedyne czego nie wyrzucam i nie oddaję to książek. Te zbieram na potęgę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie domu bez książek i nie dziwię się, że je zbierasz. My sobie narzuciliśmy limit, by mieściły się w naszej biblioteczce w salonie, choć ciężko z tym czasami bywa:)

      Usuń
  2. Bardzo dobra strategia - również podobne przeglądy robię co trzy miesiące zarówno w garderobie swojej jak i moich dziewczyn. A że jestem minimalistką, to nie mam raczej pater czy innych rzeczy "na zbyciu". Cieszę się, że zebrałaś tak pomysłowo fundusze - teraz jedź i odpocznij!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Z tymi paterami wiąże się taka historia, że my ani jednej sami nie kupiliśmy:) Wszystkie trzy dostaliśmy w prezencie od różnych osób. Minimalizm jest mi bardzo bliski i nasz dom jest urządzony w takim klimacie, ale wiesz jak to jest - zawsze znajdzie się w domu rzecz, która jednak jest zbędna.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Aga, wysyłałaś te przedmioty, czy preferowałaś odbiór osobisty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre były odebrane osobiście, część wysłałam, ale po przedpłacie na konto.

      Serdeczności:)

      Usuń