5 pytań do Projekt Spokój: Jak zachować balans przed świętami i zadbać o siebie?


Dzisiaj chcę zaprosić Was do przeczytania ciekawej i inspirującej rozmowy z Martą z bloga Projekt Spokój, która zdradza swoje sposoby na przygotowanie do świąt, a także dlaczego przede wszystkim należy zadbać o siebie. Rozmowa powstała w ramach Akcji Slow Święta, ale też inicjuje nowy cykl na blogu, czyli "Pięć pytań do...", do którego chcę zapraszać osoby tworzące ciekawe miejsca w Internecie.






Na blogu Projekt Spokój pokazujesz m.in., jak zachować balans i harmonię. Jaki jest Twój sposób, by nie wpaść w przedświąteczną gorączkę?
Mam na to kilka sposobów. Pierwszy: prezenty planuję i przygotowuję już w październiku i listopadzie. W grudniu już o tym nie myślę. Drugi sposób to planowanie całej świątecznej logistyki (lista potraw, rozkład zajęć: co kto robi itp.) również w listopadzie. Część produktów można kupić dużo wcześniej, nie trzeba odkładać wszystkich zakupów na ostatnią chwilę. Generalnie robię tak, aby w grudniu mieć już spokój. Wolę patrzeć z boku na przedświąteczne szaleństwo niż brać w nim udział :). I trzeci, najważniejszy sposób – odpuszczanie. Jestem bardzo daleka od podejścia, że trzeba wysprzątać całe mieszkanie od piwnicy aż po sufit na strychu, potem spędzić kilka dni w kuchni, by wreszcie zasiąść przy wigilijnym stole. Wolę odpuścić. Spędzić Wigilię z rodziną wypoczęta i szczęśliwa.



Aby cudownie spędzić święta, nie trzeba mieć umytych okien ani dwunastu potraw na stole. Tradycja tradycją, ale w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek.



Jak zachować spokój, gdy mimo najlepszego planu czujemy się przytłoczeni, lista zadań nie zmniejsza się, a nas zazwyczaj wtedy dopada stres? Jak sobie z nim radzić?

Częściowo odpowiedziałam na to w poprzednim pytaniu. Przede wszystkim odpuścić. Święta nie mają być frustracją, nie o to w tym chodzi. Pisałam już o tym w moich wpisach na blogu. Pośpiech i nadmiar zadań wyzwalają stres. Po co Ci on? Czy to jakiś wyścig, w którym chcesz zająć pierwsze miejsce? Co się stanie, jeśli nie zrealizujesz wszystkich punktów z planu? Nic. Więc odpuść. W tym całym przedświątecznym zamieszaniu nie można zapominać o sobie. Planowanie odpoczynku czy przyjemności jest równie ważne jak inne punkty na liście. Jeśli nie ważniejsze. Więc jeśli czujesz przeciążenie, odpuść i zrób dla siebie coś miłego.


Na swoim blogu prowadzisz cykl
 Muzyka kojąca duszę. Jaką muzykę poleciłabyś w okresie przedświątecznym?
Przed świętami słucham muzyki, która nie jest świąteczna, ale po prostu lubię słuchać jej w tym czasie. Mam kilka swoich ulubionych utworów: Just for Now Imogen Heap, Let It All Go Birdy i Rhodesa, The Winter Is Back Kari oraz cudowny Only Time Enyi. Słucham również dużo muzyki instrumentalnej. Nastrój przedświąteczny jest szczególny – to czas radosnego oczekiwania, pewnej podniosłości, i pasują mi do niego dźwięki harfy – muzyka Andreasa Vollenweidera czy Eriki Goodman.


W jednym z artykułów podzieliłaś się z czytelnikami fajnymi metodami, dzięki którym udało Ci się zaczarować lato. Chciałabym zapytać, jaki masz sposób, by grudzień był magiczny i w jaki sposób dbasz o siebie w tym szczególnym miesiącu?
Zima była dla mnie do tej pory najtrudniejszym czasem w roku. Krótsze dni, mniej światła słonecznego – nie każdy to lubi :). Nie mam jeszcze na nią jakichś konkretnych sposobów, ale nie chcę myśleć o tym czasie jako o czymś, co trzeba przetrwać. W grudniu, jak i w pozostałych zimowych miesiącach, na pewno postawię na większą uważność myśli i emocji. Poza tym więcej przyjemnych aktywności i odpoczynku – muszę sobie jakoś zrekompensować zimowe niedogodności :). Planuję powrót do starych pasji – przerwę świąteczną chcę spędzić rysując i kolorując, gdyż jest to coś, przy czym naprawdę odpoczywam.


Tworzysz wyjątkowe miejsce w sieci, na którym pokazujesz, że warto dążyć do zachowania wewnętrznej harmonii. Jakich treści możemy spodziewać się na Twoim blogu w najbliższych tygodniach?
Nie chciałabym zdradzać za dużo – wolę, kiedy tematy wpisów są dla czytelników niespodzianką. W grudniu pojawią się dwa wpisy związane ze świętami, a potem przerwa i błogie lenistwo :). Styczeń będzie pewnie miesiącem podsumowań, planuję również tematy książkowo-filmowe. Co jeszcze? Czas pokaże. Mam oczywiście plan wpisów, ale często piszę spontanicznie, na tematy nie uwzględnione w moim redakcyjnym kalendarzu. W każdym razie na pewno będzie spokojnie i inspirująco.



Serdecznie zapraszam Was do śledzenia bloga Marty, na którym już teraz można przeczytać wiele ciekawych artykułów.




Podziel się tym tekstem na:

4 komentarze

  1. O jeny ja w pazdzierniku to kompletnie jeszcze nie myśle o prezentach świątecznych i moze to jest wlasnie moj błąd ;p ja jeszcze nie mam żadnych prezentów na święta ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam osobę, która już w sierpniu ma gotowe prezenty na Boże Narodzenie! Jeśli jeszcze nie masz upominków dla najbliższych, to spokojnie zdążysz coś kupić. A może dobrym rozwiązaniem byłoby kupony? Domowe słodycze, przetwory albo po prostu bilety/vouchery na wydarzenia?

      Pozdrawiam,
      Agnieszka

      Usuń
    2. Wzielam sie w tym tygodniu za zakupy i cześć juz mam :D zostało jeszcze prawie 2 tygodnie wiec chyba dam radę :D

      Usuń
  2. Oj tak, planowanie to klucz do spokoju w Święta:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń