Powolne poranki i przepis na grzanki z gorgonzolą

Lubię te weekendowe poranki, gdy pozwalamy sobie na trochę luzu. Zamiast wczesnej pobudki i szybkiego wstawania z łóżka, zostajemy w nim zdecydowanie dłużej. To nasz czas na przytulanki, opowiadanie snów, wygłupy i buziaki. Jest inaczej niż w środku tygodnia. Wolniej, spokojniej.
 
 
 

Soboty i niedziele to świetna okazja, by zjeść inne niż w dzień pracy śniadanie. Być może w środku tygodnia królują u Was śniadania, jak w kawiarniach, ale u nas są one zdecydowanie prostsze. Dlatego też w weekendy staramy się, by były inne. Nie chciałabym używać sformułowań, że są "odświętne", bo cóż takiego może być w gofrach czy zwykłym jajku, ale rzeczywiście wyglądają one inaczej. Być może to dzięki temu powolnemu tempu, które króluje wtedy u nas? Być może to dzięki rytuałowi parzenia kawy w rytmie slow, którego pasjonatem jest mój mąż? To wszystko razem sprawia, że tak bardzo lubię te sobotnie i niedzielne poranki. 

Gdy po śniadaniu mam chwilę dla siebie na lekturę. Gdy wreszcie możemy spokojnie porozmawiać z mężem, bo nie biegniemy do pracy, a dzieci bawią się w swoim pokoju. I co z tego, że jeszcze w piżamkach - to ich czas. Ich świadomy wybór, a my staramy się go akceptować.

Dzisiaj na koncie Slow Life Studio na Instagramie zapytałam czytelniczki o to, jak rozpoczynają swoje weekendowe poranki. Oto ich sprawdzone i polecane sposoby:

 

"W weekendy wyleguję się w łóżku na maksa, koniecznie z kawusią na stoliku."

 

"Pogaduchami z mężem (w kuchni). Czasem śmiejemy się z różnych drobiazgów - tak na dobry początek dnia."


A Ty, jaki masz sposób na weekendowe poranki?


 Przepis na wyjątkowe śniadanie

 

Grzanki z gorgonzolą i jajkiem w koszulce

 

Składniki:

bagietka (możesz użyć bułki paryskiej lub kajzerki)

natka pietruszki, bazylia

suszone pomidory

ser gorgonzola

ocet winny

czosnek

granat

pieprz

jajka

sól

 

Przygotowanie

Pokrojone kromki bułki nacieramy świeżym czosnkiem lub posypujemy granulowanym, a następnie rozsmarowujemy na nich ser gorgonzola. Suszone pomidory kroimy na małe kawałki i układamy na jednej połówce bułki. Przykrywamy drugą połówką bułki i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do max. 200 stopni. Zapiekamy aż bułka będzie chrupiąca i delikatnie zarumieniona. 

W tym czasie w rondlu gotujemy wodę z 2-3 łyżkami octu winnego. Rozbijamy jajko i wlewamy do małej miski tak, by nie rozlało się żółtko. Gdy woda będzie wrzeć, łyżką do zupy robimy w niej wir poprzez szybkie mieszanie. Gdy wir jest gotowy - delikatnie wlewamy jajko. Łyżką delikatnie zgarniamy rozlewające się białko tak, by otulało żółtki. Gotujemy ok. 2 minut. Delikatnie wyjmujemy łyżką cedzakową, przekładamy na talerz i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.

Na talerzu układamy grzanki, oliwki, pestki granatu, które idealnie komponują się z gorgonzolą. Uważajcie przy wyjmowaniu pestek granatu, gdyż ich sok pozostawia na ubraniach plamy, których usunięcie jest niezwykle trudne.

Do tego śniadania pasują także hummus, sałata, ogórki - na co tylko macie ochotę.

I oczywiście kawa w ulubionym kubku. 

Smacznego!

Podziel się tym tekstem na:

3 komentarze

  1. Ja też lubię te poranki, tylko szkoda, że tak szybko mijają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bardzo apetycznie :D Tak to bym mogła dzień zaczynać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, że wy macie czas dla siebie, a dzieci dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń